wtorek, 20 listopada 2012

ROZPOCZĄĆ DIETĘ

Wegańska dieta lecznicza jest sama w sobie na tyle prosta i niewymagająca, że każdy może rozpocząć ją w dowolnej chwili. Mimo wszystko musi być to decyzja przemyślana, gdyż nasze jelita wymagają szczególnej opieki. Dobrze jest zatem przystąpić do owej wędrówki po zdrowie będąc przygotowanym chociaż w minimalnym stopniu, przede wszystkim - teoretycznie, ale również praktycznie. Czego zatem potrzebujemy?

  • oczywiście radości i entuzjazmu!
  • dużej ilości snu i odpoczynku
  • dobrej jakości produktów (warzyw, owoców, zieleniny, ew. orzechów), najlepiej ekologicznych
  • sprzętu AGD : czegoś do wyciskania soków - najlepiej specjalnej wyciskarki; blendera
  • wsparcia i spokoju ducha


Rozpoczęcie sposobu leczenia jaki przedstawia D.Klein ( a także wielu innych ludzi będących autorytetami w dziedzinie zdrowia i odżywiania jak np. Ewa Dąbrowska czy Max Gerson) wymaga zrozumienia takich zjawisk jak oczyszczanie organizmu, istota choroby i samoleczenia. Bardzo ważne jest by zrozumieć te procesy i potrafić z nimi współpracować i przede wszystkim umieć zaufać własnemu ciału. Jeśli będziemy sceptycznie nastawieni do tego rodzaju "leczenia", najprawdopodobniej nie przyniesie ono żadnych pozytywnych skutków. Dlatego też pamiętajmy o tym i zróbmy pierwszy krok ku zdrowiu z nadzieją i wiarą w słuszność tych wspaniałych założeń.

Istotny jest także odpoczynek, organizm musi mieć czas na oczyszczenie i odbudowę, a momentem,  w którym robi to doskonale jest sen. Dlatego też powinniśmy dużo spać i w miarę możliwości jak najwięcej wypoczywać. Klein sugeruje całkowity odpoczynek od pracy i innych zajęć, tak by móc się wyciszyć i skupić na tym co w tym momencie najbardziej istotne. Obecnie, dla ludzi pracujących może to być pewnym utrudnieniem, ale jeśli istnieje choćby najmniejsza możliwość urlopu czy zwolnienia cudownie byłoby z niej skorzystać. Jeśli natomiast takie rozwiązanie nie istnieje, warto poprosić o pomoc bliskich w pozostałych obowiązkach, nawet takich jak przygotowywanie posiłków z diety, po to by jak najwięcej czasu po pracy spędzić odpoczywając  i śpiąc. Pamiętajmy także o tym, że odpoczynek to nie tylko aspekt fizyczny, integralną jego częścią jest także nasza psychika, która niejednokrotnie potrafi nas silnie "zmęczyć", dlatego starajmy się uwolnić od wszelkich problemów, a skupmy się na wizji pełni zdrowia i radości, które przecież jest do osiągnięcia i czeka aż wyciągniemy po nie rękę:) Pielęgnujmy w sobie tylko dobre myśli.

Jeśli chodzi o klimat naszego kraju, to niewątpliwie korzystniej lub też łatwiej jest rozpocząć dietę w porze wiosenno-letniej, kiedy mamy większy dostęp do świeżych warzyw i owoców. Moim zdaniem nie powinien być to czynnik decydujący, gdyż zamiast czekać na dogodną porę roku, pozytywnych zmian możemy dokonać już teraz, najlepsza przecież zmiana to ta dzisiejsza:) Przejście na dietę owocowo-warzywną, głównie surową może powodować bardzo szybkie oczyszczanie organizmu i spadek wagi, dlatego niektórym łatwiej jest powoli wprowadzać zmiany żywieniowe. Uważam, że jest to indywidualna decyzja uzależniona od predyspozycji danej osoby, jednak myślę, że z zaprzestaniem jedzeniem mięsa i smażonych potraw nie powinniśmy czekać ani sekundy dłużej! Nie wspominam już oczywiście o wszelkiego rodzaju używkach i fastfoodach, które nie mają racji bytu:)

Wracając do technicznego przygotowania, chciałam zwrócić uwagę na sprzęt do kuchni, który będzie niezbędny. Dieta zakłada spożywanie dużej ilości, surowych, świeżo wyciskanych soków. (Oczywiście przygotowanych samemu w domu, w żadnym wypadku kupowanych soków w kartonach, nawet tych 100%!) Najlepsze do tego są wyciskarki, gdyż w przeciwieństwie do sokowirówek nie tną owoców, a miażdżą ję dzięki wolnoobrotowym ślimakom. W rezultacie sok nie jest pozbawiony enzymów, nie jest tak mocno utleniony i dłużej zachowuje swoje właściwości. Dodatkowo w większości takich wyciskarek możemy uzyskiwać sok również z zielonych liści, różnego rodzaju sałat. Drugim bardzo przydatnym sprzętem jest także blender, do przygotowania zielonych koktajli lub zwykłych koktajli owocowych lepszy będzie blender z tzw. kubełkiem, jednak do miksowania past z orzechów, czy też zup-kremów może skuteczniejszy okazać się blender ręczny tzw. żyrafka, jednak jest to wyłącznie kwestia indywidualna.

I chociaż sprawy czysto techniczne mogą wydawać się w pewnym stopniu niezbędne, to nic nie zastąpi pozytywnego nastawienia i ono wydaje mi się być najistotniejsze. Jeśli chodzi o mnie, to wyglądało to w skrócie tak: z powodu iż wyciskarki są nadal jak na mój budżet bardzo drogie, nie posiadałam specjalnej wyciskarki do soków, a jedynie starą, tanią sokowirówkę Zelmera, która ponad 10 lat temu kosztowała 150zł, jedyny sprzęt jaki zakupiłam to blender. Miałam za to dużo zapału i radości w sobie i dogodny czas przejścia na dietę, były to trzymiesięczne wakacje studenckie lipiec-sierpień-wrzesień. Duży zasób warzyw i owoców ze swojej działki także był ogromnym atutem, jednak muszę się przyznać, że w porze jesienno-zimowej większość zakupów robiłam w zwykłych sklepach i robię to nadal. W moim mieście ciężko o ekologiczne produkty, a raczej zakup ich jest prawie niemożliwy, szczególnie jeśli mowa i świeżych owocach czy warzywach (orzechy zawsze można zamówić przez Internet). Jeśli jednak macie taką możliwość i finanse to spożywajcie najlepsze produkty jakie tylko możecie znaleźć:)

Jednym z ważniejszych aspektów dotyczących przejścia na dietę leczniczą są leki. Nie mają one żadnego zastosowania w samoleczeniu naszego organizmu. Ich przyjmowanie powinno zostać przerwane, gdyż wyklucza ideę i sens kluczowych założeń diety, które skupiają się na oczyszczaniu, a nie zatruwaniu ciała. Zdaje sobie jednak sprawę, że w większości przypadków nie jest to prosta decyzja. Powtarza się nam przecież, że tylko leki mogą przyczynić się do remisji choroby. Jednak spojrzenie Kleina na to czym, jest remisja a czym zaostrzenie w świetle walki organizmu o pełnię zdrowia i eliminację toksyn, rezygnacja z leków wydaje się być słuszna i konieczna. Leki jakie stosuje się w leczeniu naszych chorób to jednak żadne witaminki, czy suplementy a często sterydy, których natychmiastowe przerwanie zażywania może prowadzić do negatywnych skutków. Dave Klein na pewno zdawał sobie z tego sprawę, gdyż sam również przyjmował tego rodzaju medykamenty, jednak jeśli chodzi o mnie, ja również czekałam na przejście na całkowitą dietę surowo-wegańską do czasu zejścia ze sterydów. W międzyczasie wyeliminowałam mięso i powoli zmieniałam swój sposób odżywiania. Wraz z ostatnią tabletką sterydu, pożegnałam się ze wszystkimi innymi lekami oraz produktami zwierzęcego pochodzenia. Zdaję sobie jednak sprawę, że są osoby, które mają problem nawet ze zminimalizowaniem dawki sterydu. W takiej sytuacji niezbędna wydaje się być pomoc lekarza lub samego Kleina (z którym można umówić się na konsultację telefoniczną). Jeśli chodzi o lekarzy medycyny konwencjonalnej to z reguły (oczywiście nie chcę uogólniać) są oni sceptycznie nastawieni do takiego sposobu leczenia. Zaprzestanie łykania tabletek jest dla nich często jednoznaczne z odmową leczenia. Ja również nie miałam wsparcia u swojego lekarza, nie chcę myśleć co powiedziałby gdyby usłyszał ode mnie rewelacje na temat surowej diety, pewnie wziąłby mnie za wariata, skoro już samo moje wątpienie w leczenie biologiczne odbiło się jego całkowitym niezrozumieniem. Smutne jest to, że pacjent, który zadaje pytania, poszukuje dla siebie jak najlepszej drogi najczęściej spotyka się z brakiem wyrozumiałości i najczęściej zostaje uznany za stwarzającego problemy i opornego. Zapewne wynika to z wiedzy jaka jest współcześnie lekarzom przekazywana, stosują takie metody, które zostały im przekazane i na pewno robią to w dobrej wierze. Nie uważam, że jakikolwiek lekarz chce zaszkodzić swojemu pacjentowi, wręcz przeciwnie. Myślę jednak, że to, co dla człowieka najlepsze zostało gdzieś po drodze zagubione i to nie tylko w sferze medycyny. Są na szczęście lekarze wspierający wegetarian i wegan. Czasopismo "Wegetariański Świat" publikuje listę przyjaznych specjalistów.
Oto jedni z nich:

Ewa Fenc-Czajka (gastroenterolog, leczenie dietą), Goleniów; tel. (091) 418 47 75 oraz 602 301 949

Grażyna Ziółkowska (pediatra, medycyna rodzinna, otwarta na nowe metody leczenia w tym leczenia dietą), Golub Dobrzyń; tel. 502 571 475, e-mail: ekopiramid@op.pl

Zaznaczam, że nie miałam osobiście kontaktu z żadną z wymienionych Pań, może jednak ktoś będzie chciał skorzystać z możliwości skontaktowania się z nimi. Jeśli natomiast macie "swoich" zaufanych lekarzy, byłoby bardzo miło gdybyście mogli się tym podzielić. :)




P.S. DIETA LECZNICZA



:)